Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 73232.80 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.69 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2010

Dystans całkowity:288.68 km (w terenie 6.50 km; 2.25%)
Czas w ruchu:18:24
Średnia prędkość:15.69 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:11.10 km i 0h 42m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
7.98 km 0.00 km teren
00:28 h 17.10 km/h

Poniedziałek, 6 grudnia 2010 | Komentarze 0

Dom - praca - dom.

Dane wyjazdu:
27.81 km 1.00 km teren
01:28 h 18.96 km/h

Niedziela, 5 grudnia 2010 | Komentarze 1

Dogrywka, czyli druga tura wyborów. Niech ten rower będzie wyrazem tego, czego od nowo wybranych władz miasta oczekuję:
Na wybory © art75

Na moim osiedlu zwały śniegu osiągają całkiem pokaźne rozmiary:
Zasypane osiedle © art75

Późnym popołudniem jeszcze wycieczka do Ligoty z jednym dokumentem. Fatalne warunki do jazdy, metr pasa został wyłąozony z ruchu z powodu zalegającego śniegu. I zrobiło się wąsko, nawet na szerokich ulicach...

Dane wyjazdu:
12.00 km 0.00 km teren
00:40 h 18.00 km/h

Sobota, 4 grudnia 2010 | Komentarze 0

W sumie spotkałem dzisiaj trzech rowerzystów (plus ja czwarty). Spory ruch jak na takie warunki :)

Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
00:35 h 13.71 km/h

Piątek, 3 grudnia 2010 | Komentarze 0

Jadąc rano do pracy myślałem, że sytuacja się stabilizuje ale w południe znów zaczęło sypać... i sypie do nadal...
Część drogi trzeba było przejść pchając rower.

Dane wyjazdu:
22.00 km 0.00 km teren
01:39 h 13.33 km/h

Czwartek, 2 grudnia 2010 | Komentarze 0

Wychodzę z pracy, jade na ul. Wolności, o której nie można powiedzieć, że jest przejezdna, i to bynajmniej nie z powodu zakazu ruchu..;) Tu zalatwiam parę spraw, m. in. wymieniam wentyl w rowerowym na rynku.
jeszcze muszę na Ligotę. Po drodze okazuje się, że licznik nie wytrzymał trudów (kolejnej) zimy. kable się pourywały... Trudno, nic nie jest wieczne. Dystans podaję "na oko";).
Ulica Kilińskiego, dzisiaj rezygnuję z jazdy jezdnią:
ulica Kilińskiego w Chorzowie © art75

W Parku Róż też ładnie,
Park Róż © art75

ale jedzie się niezwykle ciężko. Ta zima zdaje się być trudniejsza od ubieglej; w zeszłym roku (a w zasadzie to na początku tego;)) też było masę śniegu ale przybywało go stopniowo, dzięki temu był ubity i bardziej jezdny, teraz w dwa dni napadalo tego tyle, że często-gęsto rower trzeba pchać.
Jestem już za Batorym, znaku A-24 nie zdjęli (w tym miejscu różne znaki wiszą w zależności od pory roku ale rower widać - jest całoroczny:)) Tak trzymać :)
Ostrzeżenie przed rowerzystami;) © art75

Choć tym łącznikiem to da się przejechać chyba dopiero po roztopach :)
Byle do wiosny;) © art75

Rozkoszując się urokami zimy, nie można zapominać o tym, że droga momentami jest oblodzona, na szczęście ruch o tej porze dnia jest tu niewielki.
Ladnie ale ślisko © art75

Z powrotem decyduję się jechać jednak przez Kochłowice. Zdjęć więcej nie robię, bo baterie w aparacie padły. Po powrocie do domu stwierdzam, że nie mam już dzisiaj ochoty na rower...

Dane wyjazdu:
4.02 km 0.00 km teren
00:15 h 16.08 km/h

Środa, 1 grudnia 2010 | Komentarze 0

Chcę wychodzić do pracy, biorę rower i co widzę? Flaka w tylnym kole. Akurat teraz musiało się to przytrafić...Choć w sumie na takie niespodzianki nigdy nie ma odpowiedniej pory. Nieźle się dzień zaczyna... Podpompowuję, wentyl nieszczelny ale te 4 kilometry powinien wytrzymać...
Jadę przez Skałkę, wokół wspaniała zimowa sceneria:
Biało -czarno © art75

Za chwilę śnieg z tych gałęzi zostanie zdmuchnięty przez wiatr prosto na mnie.
Takie uroki zimy ;)