Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 71783.61 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.71 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

rower od święta

Dystans całkowity:998.95 km (w terenie 68.50 km; 6.86%)
Czas w ruchu:49:27
Średnia prędkość:20.20 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:37.00 km i 1h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
94.94 km 0.00 km teren
04:25 h 21.50 km/h

Niedziela, 29 kwietnia 2018 | Komentarze 0

Rano P-D. 
Potem przesiadka na poziomkę - i zonk :-(. Po kilku km kapeć w tylnym kole. Wymiana, jedziemy dalej ale nie za daleko, bo w wymienionej dętce też jakiś ukryty/nie wykryty defekt. Niedobrze. Trzeba pchać. Do najbliższego marketu - nie jestem fanem niedzielnych zakupów ale dzisiejsza handlowa niedziela ratuje mnie z opresji. Są łatki! Kleję gumę, zakładam na koło - trzyma. W międzyczasie rozkręca się porządna ulewa, momentami z gradem... Super... Po kwadransie zelżało, ruszam. Po kolejnych 15 minutach powtórka z rozrywki - pogoda szaleje. Chowam się pod wiaduktem, jazda rowerem poziomym podczas gradu nie należy do łatwych. Przestało. Wznawiam jazdę jestem w Piekarach a gdzie tam Herby! Na szczęście więcej już nie lało, zdążyłem wyschnąć, zanim dojechałem do celu :-).

Dane wyjazdu:
11.37 km 0.00 km teren
00:40 h 17.05 km/h

Niedziela, 6 kwietnia 2014 | Komentarze 0

Wieczorem do "św. Jadwigi" na Mszę.

Dane wyjazdu:
44.31 km 2.00 km teren
02:05 h 21.27 km/h

Środa, 1 stycznia 2014 | Komentarze 5

Noworoczne kręcenie zacząłem od porannego powrotu z pracy. Ulice puste. Lubię ten dzień włąśnie za ten spokój, jaki oferuje tym którzy się z rana jako tako ogarną i zmobilizują do działania:)
Po południu zaś symbolicznie rozpocząłem przygotowania do imprezy pt.: BBT 2014. Ten maraton działał na moją wyobraźnię już od jakiegoś czasu. Postanowiłem w końcu popróbować swoich sił i wystartować w tegorocznej edycji.
Zamierzam też bardziej systematycznie prowadzić swojego bikeloga, bo za ubiegły rok mam zaległości jeszcze z lipca 8/.
Oczywiście poraz kolejny przymierzam się do złamania 10000km w roku, może wreszcie się uda? - pierwszy dzień wypadł obiecująco :).
Przy okazji życzę wszystkim pomyślności w Nowym Roku, zawsze wiatru w plecy, życzliwych kierowców, i realizacji wszystkich, rowerowych i nie tylko, planów.

Dane wyjazdu:
60.17 km 4.00 km teren
02:44 h 22.01 km/h

Niedziela, 26 maja 2013 | Komentarze 0

Więcej wkrótce...

Dane wyjazdu:
11.48 km 0.00 km teren
00:45 h 15.31 km/h

Piątek, 29 marca 2013 | Komentarze 2

Wielki Piątek przywitał nas (bo już chyba trudno mówić o zaskoczeniu;)) solidnymi opadami mokrego śniegu. Wybrałem się do kościoła przemierzając najpierw przysypany park im. mieszkańców Heiloo* (*jedno z naszych miast partnerskich)...
Dzisiaj mamy Wielki Piątek © art75


...a następnie Skałkę..., bo wszystkie drogi na południe (czyli Centrum) ewentualnie wschód (tj. Chorzów, Katowice) prowadzą przez Skałkę:)
Częściowo zamarznięta (lub odtajała) Skałka © art75


Jak widać na zdjęciu poniżej, a dokładnie w jego prawym dolnym rogu, zbyt wielu rowerzystów dzisiaj tędy nie przejechało: obydwa ślady są moje, ten po prawej to droga "tam" sprzed półtorej godziny (śnieg przestał padać, więc go nie zasypało) a ten z lewej - jazda powrotna.
Tam i z powrotem © art75


Wieczorem złapał mróz i zrobiło się cokolwiek ślisko...

Wszystkim życzę spokojnych Świąt Wielkiej Nocy.

Dane wyjazdu:
19.05 km 0.50 km teren
01:07 h 17.06 km/h

Sobota, 22 grudnia 2012 | Komentarze 0

Powrót z Ligoty do domu. Śniegu trochę jedynie na tafli lodu pokrwającej staw na Skałce.

Zielono-biało © art75


Wieczorem chwila przedświątecznej zadumy w kościele i wizyta na opłatku na remizie;)

Dane wyjazdu:
123.69 km 15.00 km teren
05:15 h 23.56 km/h

Niedziela, 3 czerwca 2012 | Komentarze 8

Wracam z pracy.
Dzisiaj postanawiam objechać Zalew Rybnicki dookoła (po uprzednim dojechaniu do niego, ma się rozumieć;))
Początek standardowo: Ruda Śląska, BUjaków, Chudów, Ornontowice. Dalej kieruję się na Czerwionkę-Leszczyny, i ostatecznie drogą wojewódzką nr 925 dojeżdżam do Rybnika. Mapę, którą sobie przygotowałem do spakowania, w końcu zostawiłem w domu, jadę "na czuja", zdając się na drogowskazy, i to co pamiętam (kiedyś już w tych okolicach się kręciłem)
Jedna z rybnickich uliczek nieopodal rynku:
W Rybniku © art75


Sam rynek:
Na rybnickim rynku © art75


Rynek z drugiej strony © art75


Na rynku natrafiłem na całkiem funkcjonalne stojaki:
Całkiem fajne stojaki rowerowe © art75


Po uzupełnieniu kalorii i płynów ruszam w dalszą drogę. Dojeżdżam do brzegów zalewu; podobno woda tu nigdy nie zamarza, elektrownia grzeje ;)

Rzut oka na zalew Rybnicki © art75


W okolicach Rybnika jest sporo całkiem przyzwoitych tras rowerowych, głównie szutrowych, którymi docieram do Rud Raciborskich ze cłynnym cysterskim opactwem.
Szutrem wzdłuż brzegów jeziora © art75


Park zachwyca bujną roślinnością.
Kwitnące różaneczniki © art75


Różaneczniki © art75


Nie brak tu sędziwych drzew, takich jak np: ten sześćsetletni dąb:
Sędziwy dąb © art75


Jak widać, rozmiary ma imponujące:
Siedem metrów obwodu © art75

Klasztor jest nadal w trakcie renowacji; tutaj widać fragment już po remoncie:
Opactwo w Rudach © art75

Jako osoba mająca duży sentyment do kolei (nie utożsamiać z PKP;)), nie mogę nie zajrzeć do skansenu kolei wąskotorowej. Przyjeżdżam w dobrym momencie, właśnie wyrusza ze stacji pociąg wycieczkowy w kierunku Pilchowic.
Proszę wsiadać, drzwi zamykać!... © art75


Na stacji stoi jeszcze kilka ciekawych eksponatów, niektóre wciąż "na chodzie"
Na peronie © art75


lokomotywownia © art75


Pod parą © art75


Spalinówka © art75


Po obfotografowaniu stacji ruszam w drogę powrotną. Dojeżdżam lasem do drogi krajowej Z Rybnika do Gliwic, następnie odbijam na Wilczę; dalej przez Knurów, Gierałtowice i Przyszowice (tu zaczyna padać), Zabrze docieram do domu.
Zdobyte gminy: Czewionka-Leszczyny, Rybnik, Kuźnia Raciborska, Pilchowice, Knurów.

Dane wyjazdu:
14.33 km 0.00 km teren
00:51 h 16.86 km/h

Niedziela, 27 maja 2012 | Komentarze 0

2000 km stuknęło :)
Wieczorem jadę do Chorzowa na mszę.

Dane wyjazdu:
26.51 km 2.00 km teren
02:04 h 12.83 km/h

Niedziela, 6 maja 2012 | Komentarze 0

Tu i tam.

Dane wyjazdu:
37.68 km 1.00 km teren
02:03 h 18.38 km/h

Piątek, 6 kwietnia 2012 | Komentarze 0

...Jest 1000 :)
A w Katowicach na 3 Maja choinki jeszcze można pooglądać...; pogoda też jakaś taka nie do końca wiosenna;)