Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 72592.47 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.70 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

zg

Dystans całkowity:1329.75 km (w terenie 58.00 km; 4.36%)
Czas w ruchu:56:50
Średnia prędkość:23.40 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:147.75 km i 6h 18m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
140.00 km 0.00 km teren
07:00 h 20.00 km/h

Piątek, 16 sierpnia 2013 | Komentarze 0

Korzystając z wolnego dnia wyruszyłem na przejażdżkę po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, za główny cel obierając Pustynię Błędowską, z której to fotki zamieszczam poniżej. Kiedyś jadąc z PKP Łazy do Eurocampingu w Błedowie nieco się pogubiłem (ciemno już było), tym razem obyło się bez błądzenia:).

Powrót wieczorową porą, niestety za Sławkowem natrafiłem na rozgrzebaną DK 94, jadąc na cieniutkich oponach szosowych bez kapcia się nie obyło...

ZG: Dąbrowa Górnicza (wreszcie:)), Siewierz, Łazy, Klucze, Bolesław, Sławków.

Poziomka wśród piasków pustyni © art75

Wieczór na Pustyni Błędowskiej © art75



Dane wyjazdu:
301.59 km 0.00 km teren
12:22 h 24.39 km/h

Sobota, 22 czerwca 2013 | Komentarze 6

IV Śląski Maraton Rowerowy. Dwie pętle po 150 km, czyli 300 km w 13 godzin i 53min przejechanepoziomką. Ponadto wielki sukces Bartka, który przejechał jako jeden z czterech uczestników 600km (choć zęby na ten dystans ostrzyło sobie dwudziestu kilku ludzi). Ja sam też zamierzałem się na 450, ale po trzystu odpuściłem. Może w przyszłym roku :)?
zg: Pszów, Wodzisław Śl, Lubomia, Racibórz, Pietrowice Wielkie, Baborów, Głubczyce, Pawłowiczki, Reńska Wieś, Cisek, Bierawa, Lyski.

Więcej info, gdy będę miał trochę czasu:).
Póki co link do strony maratonu. Są fotki, film i wyniki :).

Dane wyjazdu:
112.10 km 2.00 km teren
04:57 h 22.65 km/h

Piątek, 21 czerwca 2013 | Komentarze 0

Rano wracam z pracy (przez centrum Katowic). Po drodze zaglądam do decathlonu w Chorzowie. Wracam do domu. Szukam telefonu. Nie ma... Na szczęście Ł. zostawił swoją komórkę w domu. Dzwonię do siebie:). Odbiera... ochroniarz z decathlonu. Taaa, no fajnie. Z powrotem do Chorzowa.
Szybkie pakowanie bambetli i przed 16:00 ruszam w stronę Radlina popróbować sił w maratonie rowerowym. Za Rybnikiem trochę kluczę (ciekawe, że mało kto z miejscowych wie, jak jechać do Radlina, a to miasto sąsiadujące z Rybnikiem). Trudno, umiesz liczyć, licz na siebie:). Zaliczam przy okazji 4 nowe gminy, mianowicie: Gaszowice, Jejkowce, Rydułtowy i R[/url]adlin właśnie.
Na miejscu rejestracja w biurze zawodów. Spotykam ekipę, z którą mam nocować, w osobach: Księgowy, endriunh, offensivetomato i ]barteko. Na miejscu jest też man222.
Po odprawie technicznej gdzie m.in. omówiono przebieg trasy, jedziemy na bazę. Sprawdzenie sprzętu, omówienie strategii na jutro i zrobiło się coś koło północy. Chyba czas się zdrzemnąć chwilę;)...

Dane wyjazdu:
158.81 km 15.00 km teren
07:06 h 22.37 km/h

Środa, 1 maja 2013 | Komentarze 0

Wyjazd jednodniowy do Kaliny, wieczorem powrót do domu. Warunki pogodowe przyzwoite, tj. przede wszystkim bezdeszczowo ale i bez słońca - przynajmniej mnie nie przypiecze:)
Po drodze zawadzam o Częstochowę, oraz zaglądam do Blachowni (nie byłem tu od czasu pamiętnej trąby powietrznej, która w sierpniu 2008 zdemolowała miasto i okoliczne lasy. A nowy las już zasadzony i powoli rośnie:).

Muszę przyznać, że pod koniec jazdy miałem już lekko dość (być może byłem trochę zmarnowany po tym wczorajszym ganianiu za piłką, poza tym to pierwszy "tak poważny;)" dystans tego roku).

Zdjęcia chciałem wrzucić, ale na photoBS jakaś przerwa techniczna (zdaje się że to już taka majówkowa tradycja;)).

ZG: Częstochowa, Blachownia, Wręczyca Wielka.

Dane wyjazdu:
112.45 km 5.00 km teren
04:25 h 25.46 km/h

Sobota, 8 września 2012 | Komentarze 2

Wycieczka rowerem poziomym do Kaliny, nieco okrężną drogą.

Cynków, kościół Św. Wawrzyńce © art75


Na rynku w Koziegłowach © art75


Zbiornik Poraj © art75

Nie znam się zbytnio na zwyczajach ryb, ale te z Poraja w moim odczuciu dosyć dziwnie się zachowują: pływają grzbietami ponad powierzchnią wody...
Rekin? ;) © art75


GOK Poraj © art75


Pomnik ku czci poległym w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 © art75


Hydrant © art75


Zg: Koziegłowy, Poraj, Kamienica Polska, Poczesna.

Dane wyjazdu:
72.05 km 1.00 km teren
02:44 h 26.36 km/h

Środa, 15 sierpnia 2012 | Komentarze 0

Wstałem dość późno (trudno było nie wykorzystać możliwości odespania zaległości;)). Około południa wyruszam w kierunku Rogoźnika i dalej Góry Siewierskiej, Mierzęcic, Ożarowic, Świerklańca i Stroszka, gdzie odwiedzam brata. Trasa wiedzie asfaltami o małym natężeniu ruchu w mniej lub bardziej pagórkowatym terenie, (nazwa "Góra Siewierska" nie jest bynajmniej na wyrost, może ne ta skala trudności co w odwiedzonych niedawno Beskidach, ale pod górkę jest;))
Rogoźnik © art75

W Świerklańcu © art75

Wieczorem na niebie pojawiły się dość złowrogo wyglądające chmurzyska.
Czarne chmury nad Stroszkiem © art75

Na szczęście tym razem z wielkiej chmury... deszczu wcale nie było;).
Nowo odwiedzone gminy: Psary, Mierzęcice, Ożarowice.
Kategoria jazda na poziomie, zg


Dane wyjazdu:
228.36 km 10.00 km teren
09:45 h 23.42 km/h

Czwartek, 9 sierpnia 2012 | Komentarze 10

Dwa rekordy
Tytułowe dwa rekordy to rekord wysokości n.p.m. którą udało się zdobyć rowerem poziomym (góra Żar, 761 mnpm), oraz naruszony (bo trudno mówić o pobiciu;), rekord dziennego dystansu; wcześniejszy, już ponad czternastoleni rekord dobowego przejazdu opiewał na 224 km, czyli ledwie o 4 mniej, niż nowo ustanowiony;)

Link do zdjęć

Dane wyjazdu:
80.70 km 10.00 km teren
03:16 h 24.70 km/h

Niedziela, 24 czerwca 2012 | Komentarze 0

Powrót z Kaliny do Świętochłowic.
Po drodze odwiedzam dwie nowe gminy: Konopiska i Starcza.

W tle skrzyżowanie DW 904 i 908 © art75


W Lubszy © art75


Dane wyjazdu:
123.69 km 15.00 km teren
05:15 h 23.56 km/h

Niedziela, 3 czerwca 2012 | Komentarze 8

Wracam z pracy.
Dzisiaj postanawiam objechać Zalew Rybnicki dookoła (po uprzednim dojechaniu do niego, ma się rozumieć;))
Początek standardowo: Ruda Śląska, BUjaków, Chudów, Ornontowice. Dalej kieruję się na Czerwionkę-Leszczyny, i ostatecznie drogą wojewódzką nr 925 dojeżdżam do Rybnika. Mapę, którą sobie przygotowałem do spakowania, w końcu zostawiłem w domu, jadę "na czuja", zdając się na drogowskazy, i to co pamiętam (kiedyś już w tych okolicach się kręciłem)
Jedna z rybnickich uliczek nieopodal rynku:
W Rybniku © art75


Sam rynek:
Na rybnickim rynku © art75


Rynek z drugiej strony © art75


Na rynku natrafiłem na całkiem funkcjonalne stojaki:
Całkiem fajne stojaki rowerowe © art75


Po uzupełnieniu kalorii i płynów ruszam w dalszą drogę. Dojeżdżam do brzegów zalewu; podobno woda tu nigdy nie zamarza, elektrownia grzeje ;)

Rzut oka na zalew Rybnicki © art75


W okolicach Rybnika jest sporo całkiem przyzwoitych tras rowerowych, głównie szutrowych, którymi docieram do Rud Raciborskich ze cłynnym cysterskim opactwem.
Szutrem wzdłuż brzegów jeziora © art75


Park zachwyca bujną roślinnością.
Kwitnące różaneczniki © art75


Różaneczniki © art75


Nie brak tu sędziwych drzew, takich jak np: ten sześćsetletni dąb:
Sędziwy dąb © art75


Jak widać, rozmiary ma imponujące:
Siedem metrów obwodu © art75

Klasztor jest nadal w trakcie renowacji; tutaj widać fragment już po remoncie:
Opactwo w Rudach © art75

Jako osoba mająca duży sentyment do kolei (nie utożsamiać z PKP;)), nie mogę nie zajrzeć do skansenu kolei wąskotorowej. Przyjeżdżam w dobrym momencie, właśnie wyrusza ze stacji pociąg wycieczkowy w kierunku Pilchowic.
Proszę wsiadać, drzwi zamykać!... © art75


Na stacji stoi jeszcze kilka ciekawych eksponatów, niektóre wciąż "na chodzie"
Na peronie © art75


lokomotywownia © art75


Pod parą © art75


Spalinówka © art75


Po obfotografowaniu stacji ruszam w drogę powrotną. Dojeżdżam lasem do drogi krajowej Z Rybnika do Gliwic, następnie odbijam na Wilczę; dalej przez Knurów, Gierałtowice i Przyszowice (tu zaczyna padać), Zabrze docieram do domu.
Zdobyte gminy: Czewionka-Leszczyny, Rybnik, Kuźnia Raciborska, Pilchowice, Knurów.