Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 73108.52 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.71 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
83.31 km 8.00 km teren
03:52 h 21.55 km/h

Piątek, 4 grudnia 2009 | Komentarze 6

Było tak:
kupiłem na allegro drobiazg, sprzedawca był z Tychów, więc postanowiłem odebrać towar osobiście. Dzisiaj rano po pracy ruszyłem pod podany adres. Będąc już na miejscu zorientowałem się, że nie mam grosza przy duszy (portfel w domu, a pieniądze, które uzbieralem po przetrząśnięciu wszystkich kieszeni i przygotowałem sobie, żeby zapłacić za zakupiony towar, zostały w pracy (czyli na Ligocie...). Ręce mi opadły...Chciałem na miejscu puścić przelew, ale Pani w magazynie niespecjalnie była skora, żeby użyczyć mi internetu, (że nie od razu zostanie zaksięgowany i takie tam...) Zależało mi, żeby jednak odebrać paczuszkę dzisiaj...
Wcześnie było, więc podjechałem z powrotem na Ligote po pozostawioną tam kasę - i - jeszcze raz na Tychy...
Tym sposobem, całkiem niespodziewanie, chcąc niechcąc zrobiłem dzisiaj osiemdziesiąt kilometrów. (Przynajmniej przećwiczyłem dojazd do Tychów, bo tak to zawsze w Podlesiu muszę do mapy zaglądać albo ludzi o drogę pytać).
Przy okazji chcę obalić mit dotyczący Tychów jako miasta z rzekomo dobrze rozwiniętą siecią dróg rowerowych. Sieć - i owszem - jest, zbudowana 40 lat temu prze budowniczych socjalistycznej ojczyzny - i tak pozostawiona aż do dzisiaj, jakości ewentualnych "ulepszeń" dokonanych już w późniejszych czasach nie będę komentował...
A wieczorem - wizyta u Dziadka mojej Żony - emerytowanego górnika - dzisiaj barbórka:)!


Komentarze
art75
| 20:04 niedziela, 6 grudnia 2009 | linkuj Moi drodzy: motywacja motywacją, ale co się nakląłem pod nosem to moje ;)...
Pozdrawiam Was wszystkich!
kundello21
| 22:58 piątek, 4 grudnia 2009 | linkuj Motywujące do jazdy;)
niradhara
| 20:58 piątek, 4 grudnia 2009 | linkuj Roztargnienie jako motywacja do jazdy - tego jeszcze nie było ;)
Serdecznie pozdrawiam :)
djk71
| 20:57 piątek, 4 grudnia 2009 | linkuj Grunt to mieć motywację :)
art75
| 20:51 piątek, 4 grudnia 2009 | linkuj W sumie wyrobiłem się do 13:00, akurat pora na odbiór Mlodego z przedszkola :)
fredziomf
| 20:44 piątek, 4 grudnia 2009 | linkuj Ja bym drugi raz jechał jutro, na ale że weekend to chyba jednak 2 razy dzisiaj.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]