Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 73212.68 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.69 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
18.14 km 0.50 km teren
01:07 h 16.24 km/h

Wtorek, 1 lutego 2011 | Komentarze 3

Załatwianie spraw na mieście.
Od kilku dni ranek wita nas mroźną słoneczną aurą i efektowną szadzią na drzewach.
To piękne zjawisko niestety nie trwa długo. Ponadto występuje przy pogodzie, która sprzyja gromadzeniu się zanieczyszczeń w atmosferze.
Właśnie w Trójce słyszałem, że zagraża nam pył zawieszony. Teraz nic, tylko czekać na halny;)
Oszronione wierzby nad stawem © art75

Ulotny urok szadzi © art75

W godzinę po zrobieniu tych zdjęć po szadzi nie było już śladu.



Komentarze
art75
| 20:19 środa, 2 lutego 2011 | linkuj @alistar: Racja, choć nie zawsze się zdąży ;)
@causeilovemybike: Kaktusy faktycznie kwitną w najmniej spodziewanych momentach i nie ma w tym żadnej regularności (i też krótko, niestety) Moje zakwitały głównie wtedy, gdy o nich zapominaliśmy;)

Pozdrawiam!
causeilovemybike
| 20:50 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj Pył w atmosferze swoją drogą, szadź szadzią, ale kwitnienie kaktusa, to dopiero niezły jazz!

Pozdro!
alistar
| 20:25 wtorek, 1 lutego 2011 | linkuj Szadź jest przepiękna :)
Jak większość zjawisk nietrwałych... trzeba się nią cieszyć, kiedy jest ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]