Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 72777.64 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.70 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
25.00 km 5.00 km teren
02:40 h 9.38 km/h

Piątek, 14 września 2012 | Komentarze 5

"Tato a co to jest ta orientacja?" - czyli dojazd na BSOrient
Na szczęście się wypadało i nawet słońce czasem zaświeci. Przyjeżdżam z pracy. Szykujemy się na BSOrient. W ostatniej chwili Michał, który do końca się wahał, postanawia jednak z nami pojechać; szybko uzupełniamy bagaż o jego rzeczy i jazda na dworzec.
Czekamy na pociąg © art75

Koleje Śląskie sprawnie nas dowożą do miasta Łazy. Stąd jeszcze jakieś 10-12 km do bazy rajdu w Błędowie.
Ruszamy w drogę, idzie nam gładko aż do Nie-go-wo-nic (jak dla mnie bardzo karkołomna nazwa, zapamiętam ją wreszcie kiedyś?)

Tutaj niestety wybieram niewłaściwą drogę, co zmusza nas do przełaju błotnistą drogą przez las przy zapadającym zmroku. Na domiar złego łapię gumę w tylnym kole, jest za ciemno, żeby brać się za wymianę, więc dalej pcham rower a chłopaki powoli jadą do przodu. Przedzierając się przez chaszcze podziwiamy rozgwieżdżone niebo nad nami, za to nie za bardzo widać jakiekolwiek światła świadczące o bliskości zabudowań. Postanawiam skontaktować się z Bazą, umawiam się z Kosmą na telefon, gdy dojdziemy do jakiegoś punktu, który pozwoli określić nasze położenie.

Wreszcie jest! Dojeżdżamy do pomnika, który, jak się nazajutrz okaże, jest jednym z PK na trasie rajdu i co ciekawe, został opisany przez Organizatorów naszymi nickami - co komu pisane, to go nie ominie;). Jedziemy (idę...) jeszcze kawałek i spotykamy się z Moniką i Tomkiem, którzy wyjechali nam naprzeciw i dowożą nas do Błędowa. Dzięki wielkie z tego miejsca jeszcze raz!

Na miejscu jest już część ekipy; niektórych znam, a tych, których nie miałem okazji spotkać wcześniej, w zasadzie też bez trudu rozpoznaję - ot magia BS;)

Michałowi różne myśli kłębiły się w głowie i zanim poszedł spać po obfitującym we wrażenia wieczorze, pyta: "Tato, a co to jest ta orientacja?"
"Jutro się, synu, wszystkiego dowiesz;)"

Oddając się pogawędkom nawet nie zauważyliśmy, kiedy się zrobiła pierwsza w nocy. Może dobrze będzie się chwilę zdrzemnąc przed jutrzejszym (dzisiejszym;)) rajdem.


Komentarze
art75
| 22:46 poniedziałek, 24 września 2012 | linkuj Czytam Wasze komentarze i duma mnie rozpiera:) Dzięki.
@djk71: wszystko dobre, co się dobrze kończy,...;)
@Amiga: :)
@Kajman: dzięki i wzajemnie, do następnego razu:)
@Kosma: no fakt, Mateusz:). Dobrze, że nie zdążył piwa wypić:)
kosma100
| 09:46 wtorek, 18 września 2012 | linkuj Ech... Wspaniałych masz synów, wspaniałe wychowanie :-)
P.S. To nie był Tomek tylko Mateusz :-)
Pozdrawiam!
Kajman
| 09:37 wtorek, 18 września 2012 | linkuj Miło było spotkać w realu:)
Wiadomo, że chłopaki są niesamowite, rowerowanie przekazane w genach:)
amiga
| 08:01 wtorek, 18 września 2012 | linkuj Niesamowici malcy..., fajnie było was poznać
djk71
| 06:00 wtorek, 18 września 2012 | linkuj Mnie najbardziej podobała się relacja jaką chłopcy po przyjeździe zdawali przez telefon mamie. Było to coś w stylu: "Jest fajnie, było zimno, jechaliśmy po ciemku przez las i zgubiliśmy się..." :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wskie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]