Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 72777.64 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.70 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2010

Dystans całkowity:408.75 km (w terenie 31.70 km; 7.76%)
Czas w ruchu:23:56
Średnia prędkość:17.08 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:20.44 km i 1h 11m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
12.64 km 1.10 km teren
00:49 h 15.48 km/h

Wtorek, 16 lutego 2010 | Komentarze 0

Cały wczorajszy dzień i dzisiaj w nocy prószył śnieg. Rower rano zastałem zasypany pokaźną warstwą śniegu. Odśnieżywszy go nieso ruszyłem z mozołem do domu. Ładna zima się znów zrobiła (pługi jeszcze nie jeździły).

Dane wyjazdu:
12.25 km 1.10 km teren
00:37 h 19.86 km/h

Sobota, 13 lutego 2010 | Komentarze 0

Z rana szybko do pracy (ultraskrótem, odśnieżonymi asfaltami ile się dało, bo trochę późno wyszedłem. Nawet średnia jakaś taka niezimowa wyszła;)))

Dane wyjazdu:
25.28 km 2.20 km teren
01:30 h 16.85 km/h

Piątek, 12 lutego 2010 | Komentarze 0

Rutynowo. Dom - praca - dom.

Dane wyjazdu:
13.64 km 2.00 km teren
00:53 h 15.44 km/h

Czwartek, 11 lutego 2010 | Komentarze 0

Powrót z pracy do domu przy padającym śniegu.
Jeden gościu z wyprzedzającego mnie samochodu coś tam bąkał (tak niby żartem), że zimą to raczej na nartach się jeździ a nie rowerem. Ciekawe, czemu sam się autem wiózł, zamiast sunąć na deskach poboczem (wydawało mu się, że na wycieczkę jadę;)).
(Na leśnym odcinku mojej trasy do/z pracy teraz tak wolno jeżdżą, że nawet jest czas, żeby sobie pogadać z kierowcami (pasażerami:))

Dane wyjazdu:
12.47 km 1.10 km teren
00:42 h 17.81 km/h

Środa, 10 lutego 2010 | Komentarze 0

Rutynowy dojazd do pracy

Dane wyjazdu:
26.92 km 2.20 km teren
01:33 h 17.37 km/h

Poniedziałek, 8 lutego 2010 | Komentarze 3

Spotkałem po drodze do pracy dwóch bikerów, obydwaj jechali na nieśmiertelnym Wigry a jeden z nich był kominiarzem (podobno to farta przynosi, jak się na takiego trafi ;)).
W drodze powrotnej przyblokowałem nieco potok samochodów sunących ulicą Batorego w Chorzowie umożliwiając tym samym kierowcy autobusu wyjazd z zatoki przystanku. Zdaje się, że się ucieszył, bo mrugnął mi awaryjnymi.

Dane wyjazdu:
12.59 km 1.10 km teren
00:44 h 17.17 km/h

Sobota, 6 lutego 2010 | Komentarze 2

Słońce, mróz, okresowo chłodny wiatr.
Po drodze natrafiłem na jeden z wielu przykładów swoiście pojmowanej pielęgnacji drzew. Jak dla mnie takie dzialania to czyste barbarzyństwo.

Pielęgnacja drzew po polsku © art75


Dane wyjazdu:
12.46 km 1.10 km teren
00:43 h 17.39 km/h

Piątek, 5 lutego 2010 | Komentarze 3

Dojazd do roboty. Trzeba przyznać, że większość kierowców jadących z naprzeciwka nie zmusza mnie do zbaczania z koleiny i ustępuje miejsca na drodze.

W drodze do pracy © art75


Dane wyjazdu:
25.16 km 2.20 km teren
01:37 h 15.56 km/h

Środa, 3 lutego 2010 | Komentarze 2

Zima potrafi być piękna ale jednocześnie staje się uciążliwa, szczególnie przy polskim podejściu do odśnieżania dróg rowerowych. Wydatnie wydłuża to czas dojazdu do pracy.
Żałowałem, że nie wziąłem ze sobą aparatu. Ośnieżony las w promieniach niskiego popołudniowego słońca wyglądał dziś wyjątkowo pięknie.

Dane wyjazdu:
25.53 km 3.50 km teren
01:30 h 17.02 km/h

Wtorek, 2 lutego 2010 | Komentarze 2

Po remoncie życie powoli powraca do swojego spokojniejszego rytmu. No i wreszcie się ociepliło (mróz tylko jednocyfrowy:)), więc wracam na rower. Dzień już trochę dłuższy, nie trzeba świateł używac w drodze do i z pracy. Warunki jazdy na newralgicznych odcinkach trasy nadal trudne ale po sobotniej krótkiej odwilży jest nieznaczna poprawa - da się jechać:)
(I pomyśleć że dokładnie osiem lat temu (02.02.2002. - pamiętam dobrze ten dzień, bo kolega ślub brał) było tak ciepło, że ludzie w krótkich spodenkach chodzili...)