Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 73212.68 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.69 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:426.27 km (w terenie 63.70 km; 14.94%)
Czas w ruchu:25:36
Średnia prędkość:16.65 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:17.05 km i 1h 01m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
10.29 km 0.00 km teren
00:31 h 19.92 km/h

Czwartek, 5 sierpnia 2010 | Komentarze 0

Dom - praca - b. rachunkowe - dom.

Dane wyjazdu:
8.82 km 0.20 km teren
00:29 h 18.25 km/h

Środa, 4 sierpnia 2010 | Komentarze 0

Dom - praca - dom.

Dane wyjazdu:
17.06 km 3.00 km teren
00:50 h 20.47 km/h

Wtorek, 3 sierpnia 2010 | Komentarze 0

Po pracy na dworzec PKP Chorzów Miasto - kurs na Koszęcin, stamtąd rowerem do Kaliny. Wyrobiłem się przed deszczem:) Powrót do domu całą rodziną - samochodem.

Dane wyjazdu:
25.94 km 0.00 km teren
01:12 h 21.62 km/h

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | Komentarze 0

Kalina - Koszęcin PKP...Bytom PKP - dom - praca.
Wyjechałem o 4:00, żeby się wyrobić na pociąg z Koszęcina do Bytomia o 4:58. Co ciekawe, na dworcu było całkiem sporo ludzi.
Wysiadka w Bytomiu i jazda do domu (wzdłuż przebudowywanej Łagiewnickiej, którą Dynio opisał i sfotografował). Straszne partactwo - ta budowa.
Chwila w domu i jazda do roboty.

Dane wyjazdu:
83.50 km 15.00 km teren
03:43 h 22.47 km/h

Niedziela, 1 sierpnia 2010 | Komentarze 5

Po wyjściu z pracy pojechałem zobaczyć, co Rodzinka na wsi porabia.
Oczywiście musiałem się wrócić do domu (na szczęście tylko 0,3km) bo pozapominałem paru drobiazgów, które miałem dowieźć. Trasa przez Miechowice, Rybną, Pniowiec, Mikołeskę, Koszęcin i Hadrę.

Pałac w Rybnej:
Rybna, pałac © art75


Za Strzybnicą znajduje się dzielnica Pniowiec z malowniczym jeziorkiem:
Na Pniowcu © art75


Dalej Boruszowice i Mikołeska, po drodze mijam sporo nowych domów, w tym parę kiczowatych dworków i tym podobnych, nierzadko okolonych betonowymi parkanami. Czasem sobie myślę, że gdybym miał się wyprowadzać "na wieś" i patrzeć na te potworki architektoniczne, to chyba już wolę ten "miejski syf".

Za Mikołeską rozjazd, na którym nigdy nie jestem pewien, w którą stronę jechać. Ostatecznie wybieram drogę w lewo, oznaczoną jako "droga pożarowa nr 13"
W lesie sporo głębokich kałuż i rozlewisk.
Przez las © art75


"Trzynastka" okazała się właściwym wyborem, dojeżdżam do Kalet. Żeby nie było za dobrze, to tutaj się gubię i ląduję w piachach; gdzieniegdzie rower trzeba pchać.
Po wydostaniu się na asfalt (w Drutarni) kieruję się w stronę Bruśka.

Rzut oka na Małą Panew; malownicza rzeczułka, chętnie bym nią kiedyś spłynął jakimś kajakiem...
Mala Panew z mostu w Bruśku © art75


Dalej do Koszęcina. Tutaj zaglądam na dworzec, żeby się upewnić, czy rozklad jazdy pociągów na stacji zgadza się z tym z internetu. (Lepiej dwa razy sprawdzić, niż zostać na peronie ;)).

Stąd już tylko jakieś 20 km do celu.
Szosa na Lisów:
Szosa z Koszęcina do Lisowa © art75


Dojechałem. Niezły czas jak na składaka :).
Potem jeszcze rundka z dziećmi po wsi, ale do setki dokręcał nie będę, może innym razem ;)