Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 79991.86 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

rower na codzień

Dystans całkowity:28565.88 km (w terenie 1321.05 km; 4.62%)
Czas w ruchu:1589:47
Średnia prędkość:17.92 km/h
Liczba aktywności:1507
Średnio na aktywność:18.96 km i 1h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
26.51 km 2.00 km teren
02:04 h 12.83 km/h

Niedziela, 6 maja 2012 | Komentarze 0

Tu i tam.

Dane wyjazdu:
4.21 km 0.00 km teren
00:15 h 16.84 km/h

Sobota, 5 maja 2012 | Komentarze 0

Robota...

Dane wyjazdu:
21.96 km 0.00 km teren
01:15 h 17.57 km/h

Piątek, 4 maja 2012 | Komentarze 0

Najpierw praca, a potem trochę dla przyjemności po parku chorzowskim. A w parku popadało...

Dane wyjazdu:
13.25 km 1.00 km teren
00:46 h 17.28 km/h

Środa, 2 maja 2012 | Komentarze 0

Dom - praca - dom.

Dane wyjazdu:
36.51 km 2.00 km teren
01:58 h 18.56 km/h

Wtorek, 1 maja 2012 | Komentarze 0

Kręcenie po najbliższej okolicy. Po południu trochę popadało i zagrzmiało, pierwsza tego roku burza.
Wieczorem dokonałem małej modyfikacji w mojej poziomce, mianowicie wywaliłem osłone na łańcuch (rurka PVC, w której ów łańcuch był prowadzony). Wydawało mi się, że stawia zbyt duże opory. Wieczorna jazda próbna pokazała, że coś jest na rzeczy... Jakoś lepiej się rowerek zbiera do jazdy:)

Dane wyjazdu:
4.27 km 0.00 km teren
00:17 h 15.07 km/h

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | Komentarze 0

Mija jedna trzecia roku, wybija 100 dni z rowerem:). Czyli trzysta realne:) Przy okazji pękło też 1500km.
Trasa: Świętochłowice - Chorzów.

Dane wyjazdu:
52.88 km 2.00 km teren
03:17 h 16.11 km/h

Piątek, 27 kwietnia 2012 | Komentarze 0

Z rana praca. Po robocie załatwianie spraw na mieście (wreszcie PIT udało mi się oddać;)). Po południu masa krytyczna w Katowicach - dawno nie byłem. Na koniec wycieczka na Dąbrówkę małą, odebrać blaszaka z warsztatu.

Dane wyjazdu:
53.60 km 3.00 km teren
02:54 h 18.48 km/h

Czwartek, 26 kwietnia 2012 | Komentarze 0

Chyba pierwszy naprawdę ciepły dzień tego roku.
Po robocie jest chwila czasu, żeby pokręcić się po okolicy, jadę do Sosnowca, na Stawiki. Nigdy tu wcześniej nie byłem. Na miejscu zaskakuje mnie droga rowerowa wdzłuż Brynicy (tzn. sam fakt, że takowa tu istnieje;)). Jadę dalej, trasa prowadzi śladem rozebranego toru kolei przemysłowej. Niestety stosunkowo fajny szuterek, po 2 kilometrach przeistacza się w ostrokrawędziaste kamienie kalibru 6-10 cm ((takie, jak to na torowiskach często leżą). W pewnym momencie w jednej chwili przedni błotnik w moim rowerze zostaje zmasakrowany a z tylnego koła schodzi powietrze... W zasadzie dętkę zapasową mam, łyżki do opon też. Przydałaby się jeszcze pompka, niestety zoastała w domu przy innym rowerze... Akurat dzisiaj musiałem tą gumę złapać... Dochodzę do zabudowań dzielnicy Milowice, z opresji wyciąga mnie pewien mechanik samochowdowy, który zmontował z pompki samochodowej i dosztukowanego wężyka sprzęt, którym udało się napompować dętkę z "prestą". Ufff, wszystko dobre, co się dobrze kończy.
Czas jechać na spotkanie Inicjatywy Rowerowe Katowice, która dąży do utworzenia grupy roboczej d/s infrastruktury rowerowej w Katowicach. Zebranie wypadło całkiem pomyślnie. Petycja sporządzona, teraz tylko przekazać ją Panu Prezydentowi Uszokowi.

Dane wyjazdu:
25.01 km 1.10 km teren
01:25 h 17.65 km/h

Wtorek, 24 kwietnia 2012 | Komentarze 1

Do tego, że kierowcy blachosmrodów olewają przepisy ruchu drogowego, każdy z nas zdążył przywyknąć. Natomiast należy sobie zdać sprawę z tego, że spora ich grupa niektórych przepisów w ogóle nie zna a co za tym idzie - nie stosuje na codzień. Chodzi mi głównie o zachowania kierowców na przejazdach rowerowych i nagminne wymuszanie pierwszeństwa na rowerzystach. Wydaje mi się, że obecność rowerzysty na przejeździe rowerowym ciągle wprawia polskich kierowców w niemałe zdumienie...

Sytuacja z dzisiaj: Wracam rano z Ligoty do Chorzowa. W dzielnicy Batory jast takie rondko ze śmieszką rowerową, jadąc od strony Katowic, biegnie ona lewą stroną jezdni. No więc jadę sobie wspomnianą śmieszką, dojeżdżam do ronda i przejeżdżam przez drogę poprzeczną z zamiarem pojechania dalej prosto. W tej samej chwili z naprzeciwka jedzie facet samochodem i skręca w prawo, przecinając moją trasę. Oczywiście nie ma zamiaru się zatrzymywać, ja też nie, bo tamten jedzie wolno i na pewno mnie widzi; w końcu jednak hamuje, oczywiście nie obywa się bez trąbienia i wygrażania pod moim adresem...
Wymusza chłop pierwszeństwo i jeszcze ma pretensje...

Zastanawiam się, kiedy oni się nauczą, że rowerzyści też jeżdżą po drogach...

A Policja i inni "spece" od bezpieczeństwa tylko w kółko: "załóżcie kaski, noście kamizelki odblaskowe" i tym podobne komunały. Przepraszam bardzo! Jechałem w dzień. A po drugie czy kask mnie uchroni przed złąmaniem uda lub piszczeli???

Wypadałoby może wreszcie jakąś akcję uświadamiającą dla kierowców przeprowadzić. Niech wreszcie przyjmą do siebie fakt, że nie są jedynymi użytkownikami dróg w tym kraju.

Dane wyjazdu:
15.69 km 1.10 km teren
00:51 h 18.46 km/h

Poniedziałek, 23 kwietnia 2012 | Komentarze 0

Świętochłowice - Chorzów - Ligota