Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 90945.30 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.68 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

rower na codzień

Dystans całkowity:28565.88 km (w terenie 1321.05 km; 4.62%)
Czas w ruchu:1589:47
Średnia prędkość:17.92 km/h
Liczba aktywności:1507
Średnio na aktywność:18.96 km i 1h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
10.29 km 0.00 km teren
00:31 h 19.92 km/h

Czwartek, 5 sierpnia 2010 | Komentarze 0

Dom - praca - b. rachunkowe - dom.

Dane wyjazdu:
8.82 km 0.20 km teren
00:29 h 18.25 km/h

Środa, 4 sierpnia 2010 | Komentarze 0

Dom - praca - dom.

Dane wyjazdu:
17.06 km 3.00 km teren
00:50 h 20.47 km/h

Wtorek, 3 sierpnia 2010 | Komentarze 0

Po pracy na dworzec PKP Chorzów Miasto - kurs na Koszęcin, stamtąd rowerem do Kaliny. Wyrobiłem się przed deszczem:) Powrót do domu całą rodziną - samochodem.

Dane wyjazdu:
25.94 km 0.00 km teren
01:12 h 21.62 km/h

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | Komentarze 0

Kalina - Koszęcin PKP...Bytom PKP - dom - praca.
Wyjechałem o 4:00, żeby się wyrobić na pociąg z Koszęcina do Bytomia o 4:58. Co ciekawe, na dworcu było całkiem sporo ludzi.
Wysiadka w Bytomiu i jazda do domu (wzdłuż przebudowywanej Łagiewnickiej, którą Dynio opisał i sfotografował). Straszne partactwo - ta budowa.
Chwila w domu i jazda do roboty.

Dane wyjazdu:
83.50 km 15.00 km teren
03:43 h 22.47 km/h

Niedziela, 1 sierpnia 2010 | Komentarze 5

Po wyjściu z pracy pojechałem zobaczyć, co Rodzinka na wsi porabia.
Oczywiście musiałem się wrócić do domu (na szczęście tylko 0,3km) bo pozapominałem paru drobiazgów, które miałem dowieźć. Trasa przez Miechowice, Rybną, Pniowiec, Mikołeskę, Koszęcin i Hadrę.

Pałac w Rybnej:
Rybna, pałac © art75


Za Strzybnicą znajduje się dzielnica Pniowiec z malowniczym jeziorkiem:
Na Pniowcu © art75


Dalej Boruszowice i Mikołeska, po drodze mijam sporo nowych domów, w tym parę kiczowatych dworków i tym podobnych, nierzadko okolonych betonowymi parkanami. Czasem sobie myślę, że gdybym miał się wyprowadzać "na wieś" i patrzeć na te potworki architektoniczne, to chyba już wolę ten "miejski syf".

Za Mikołeską rozjazd, na którym nigdy nie jestem pewien, w którą stronę jechać. Ostatecznie wybieram drogę w lewo, oznaczoną jako "droga pożarowa nr 13"
W lesie sporo głębokich kałuż i rozlewisk.
Przez las © art75


"Trzynastka" okazała się właściwym wyborem, dojeżdżam do Kalet. Żeby nie było za dobrze, to tutaj się gubię i ląduję w piachach; gdzieniegdzie rower trzeba pchać.
Po wydostaniu się na asfalt (w Drutarni) kieruję się w stronę Bruśka.

Rzut oka na Małą Panew; malownicza rzeczułka, chętnie bym nią kiedyś spłynął jakimś kajakiem...
Mala Panew z mostu w Bruśku © art75


Dalej do Koszęcina. Tutaj zaglądam na dworzec, żeby się upewnić, czy rozklad jazdy pociągów na stacji zgadza się z tym z internetu. (Lepiej dwa razy sprawdzić, niż zostać na peronie ;)).

Stąd już tylko jakieś 20 km do celu.
Szosa na Lisów:
Szosa z Koszęcina do Lisowa © art75


Dojechałem. Niezły czas jak na składaka :).
Potem jeszcze rundka z dziećmi po wsi, ale do setki dokręcał nie będę, może innym razem ;)

Dane wyjazdu:
4.67 km 0.00 km teren
00:15 h 18.68 km/h

Sobota, 31 lipca 2010 | Komentarze 0

W pochmurny poranek do pracy.

Dane wyjazdu:
43.05 km 1.00 km teren
02:27 h 17.57 km/h

Piątek, 30 lipca 2010 | Komentarze 3

Po robocie wyjazd na masę krytyczną do Katowic. Ludzi wiele nie było, ledwie niecałe 30. Z "naszych" przyjechali mycha, hose, nax, i ficus.

Maciek przyniósł odpowiedź UM Katowice na pismo jakie wystosował do tegoż, z której to aż za nadto wynikało, gdzie władze miasta mają rowerzystów i ich postulaty :(

Po masie powrót na chatę z naxem i Mariuszem przez Chorzów, gdzie przejechaliśmy pod prąd ulicą idealnie nadającą się "pod kontrapas".

Aparat mi padł...:/ Fotki będą, o ile uda mi się go zreanimować...

Dane wyjazdu:
3.88 km 0.00 km teren
00:12 h 19.40 km/h

Czwartek, 29 lipca 2010 | Komentarze 0

Świętochłowice - Chorzów, czyli dojazd do roboty.

Dane wyjazdu:
7.29 km 0.00 km teren
00:24 h 18.22 km/h

Środa, 28 lipca 2010 | Komentarze 0

Dom - praca - dom. Cały dzień leje. Dobrze czasem mieć 3,5 km do pracy :)

Dane wyjazdu:
28.25 km 0.50 km teren
01:22 h 20.67 km/h

Wtorek, 27 lipca 2010 | Komentarze 1

Za oknem deszcz, wieczór zapadł. Lubię takie warunki z jednego powodu: czasem uda się jakieś sensowne zdjęcie zrobić. No to aparat do kieszenie i w drogę!
Przetestowałem przy okazji "swój" kontrapas ;), sprawdza się dobrze :).

Kamienica na Gliwickiej w Katowicach:

Nocne Załęże © art75


Żeby nie wracać tą samą drogą, pojechałem w stronę ul. Chorzowskiej

Deszczowa noc pod galerią ;) © art75


Przyjechałem do domu cokolwiek mokry, ale zadowolony. Czasem człowiek musi...;)