Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 79850.98 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Monika też rowerem

Dystans całkowity:982.65 km (w terenie 45.20 km; 4.60%)
Czas w ruchu:52:42
Średnia prędkość:18.65 km/h
Liczba aktywności:51
Średnio na aktywność:19.27 km i 1h 02m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
16.13 km 3.00 km teren
01:17 h 12.57 km/h

Piątek, 29 kwietnia 2011 | Komentarze 0

DPPD, biblioteka (brak stojaka na rowery, trzeba do środka wprowadzić:/). Ogródek.

Dane wyjazdu:
13.72 km 1.50 km teren
00:43 h 19.14 km/h

Czwartek, 28 kwietnia 2011 | Komentarze 0

DPPD.

Dane wyjazdu:
11.18 km 2.00 km teren
00:41 h 16.36 km/h

Wtorek, 19 kwietnia 2011 | Komentarze 0

Z rana powrót z pracy.
Po południu odprowadziwszy Ł. na zajęcia sportowe postanowiłem zajrzeć na Chropaczów i pobliskie hałdy znane miejscowym jako "Ajska".
A na Ajsce wiosna i świadczące o niej zieleniejące się samosiejki brzóz:
Wiosna na Ajsce © art75

Stoję na wsoistym płskowyżu, z którego rozpościera się szeroka panorama na okolicę, widać m.in. Szyb "Krystyna". Jak wynika ze strony internetowej, czeka go świetlana przyszłość. Oby...I oby dotyczyło to jak największej ilości tego typu obiektów.
Szyb "Krystyna" widziany z Ajski © art75


Dane wyjazdu:
4.25 km 0.00 km teren
00:16 h 15.94 km/h

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | Komentarze 2

Po chorobie prawie już nie ma śladu (nie ma to jak szybko wdrożona i skuteczna terapia:)). Czteroosobowym peletonem ruszamy do swoich codziennych obowiązków, chłopcy do przedszkola a M. i ja do pracy:)

Dane wyjazdu:
2.29 km 0.00 km teren
00:09 h 15.27 km/h

Środa, 6 kwietnia 2011 | Komentarze 0

Krótko...

Dane wyjazdu:
10.91 km 0.00 km teren
00:34 h 19.25 km/h

Wtorek, 5 kwietnia 2011 | Komentarze 0

Wtorek. Wyjątkowy wtorek, bo wychodzimy z domu z trzema rowerami, żeby udać się nimi do swoich codziennych obowiązków:). Żonka śmiga składakiem, ja przeprosiłem się ze swoim starym authorem, przy okazji wiozę M., Ł. pomyka na swoim "reksiu";). To się nazywa mobilność :)

Dane wyjazdu:
23.61 km 0.50 km teren
01:17 h 18.40 km/h

Środa, 15 lipca 2009 | Komentarze 5

Pasmo niefortunnych zdarzeń.
Zaczęło się od pozostawienia komórki w pracy. No cóż, nie pierwszy raz, nie chce mi się wracać. I pomyśleć, że jeszcze parę lat temu człowiek nie miał takich problemów.
Po powrocie do domu przypomniałem sobie, że miałem kupić oponę 12 1/2 do wózka, bo ta stara nie nadaje się już do niczego.
Na rower - i do Chorzowa.
Przypinam rower do barierki, wchodzę do sklepu, nabywam stosowne ogumienie, wychodzę, chcę odpiąć rower i... Jasny gwint! Okazuje się, że nie ma czym, bo klucze leżą w kuchni na kredensie :/. Nie sprawdziłem tego, zanim zatrzasnąłem zamknięcie :/ Głupie uczucie: stać przy własnym rowerze i nie móc go zabrać ze sobą... Przydałoby się zadzwonić...
Trudno, pozostaje tramwaj, oczywiście na gapę, bo nie mam drobnych na bilet (przebrałem spodnie i miedziaki zostały w kieszeni tych poprzednich) a do bankomatu daleko, poza tym nadjeżdża "siedemnastka". Wsiadam. Obyło się bez kontoli, jeszcze tego by brakowało do pełni szczęścia...
Akurat zajrzał do nas Teściu i wspaniałomyślnie podwiózł mnie z powrotem do Chorzowa, tym razem już z kluczami (trzy razy sprawdzałem:)).
Po południu przekonany, że już limit pecha na ten dzień wyczerpałem, rozjeżdżam się na niespecjalnie pachnącej niespodziance, pozostawionej w trawie przez jakiegoś czworonoga...
W nocy nieco kapryśna tego lata aura zafundowała nam niezłe fajerwerki, w wyniku których, jak się następnego dnia rano z radia dowiedziałem, (a potem i z telewizji) zalało jedno ze świętochłowickich osiedli...
Hmmm, myślałem, że jak miasto leży na dziale wodnym między dorzeczem Odry i Wisły (czyli najwyżej w okolicy), to mu powódź nie grozi...A jednak...
U mnie w piwnicy tym razem sucho...

Dane wyjazdu:
14.05 km 0.50 km teren
00:38 h 22.18 km/h

Wtorek, 14 lipca 2009 | Komentarze 0

Rutynowy dojazd do pracy.

Dane wyjazdu:
28.11 km 1.00 km teren
01:22 h 20.57 km/h

Poniedziałek, 13 lipca 2009 | Komentarze 0

Do pracy i z powrotem. Monika też do pracy na swoim dostojnym holendrze ;)

Dane wyjazdu:
14.03 km 0.50 km teren
00:39 h 21.58 km/h

Wtorek, 7 lipca 2009 | Komentarze 0

Do roboty...