Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 72865.16 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.70 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2010

Dystans całkowity:342.59 km (w terenie 12.45 km; 3.63%)
Czas w ruchu:17:31
Średnia prędkość:19.56 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:17.13 km i 0h 52m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
23.17 km 0.00 km teren
01:22 h 16.95 km/h

Czwartek, 18 marca 2010 | Komentarze 3

Po pracy pojechałem do Centrum Katowic pozałatwiać parę spraw.
Przy okazji przyjrzałem się jak tam kondycja dróg rowerowych w centrum.
Oto, co zobaczyłem:

Utrzymanie ścieżki rowerowej w Katowicach. © art75


Jedno z podstawowych zastosowań dla ścieżek rowerowych w K-cach © art75


Takich zdjęć, jak to powyżej mogłem zrobić jeszcze z kilkanaście...Poniżej "interesujące" połączenie: dwa w jednym, czyli oznakowany parking w przebiegu drogi rowerowej.

Parking to, czy ścieżka rowerowa? © art75


Zaczynam się zastanawiać czy mieć za złe kierowcom, że zastawiają ścieżki rowerowe, czy może raczej projektantom, że takie niedoróbki popełniają?

Na tej ulicy, na której robiłem te zdjęcia, spokojnie można by wyznaczyć pas rowerowy w jezdni a nie silić się na jakieś wydumane rozwiązania, które są potem wykorzystywane zupełnie inaczej niż pierwotnie założono (a jazda po nich, nawet, gdy samochody na ich nie blokują i tak jest uciążliwa).

Wiosna idzie, śnieg i lód w lesie już prawie całkiem zniknął, trzeba "kolce" zdjąć.

Dane wyjazdu:
12.47 km 1.10 km teren
00:38 h 19.69 km/h

Środa, 17 marca 2010 | Komentarze 0

Z domu do pracy.

Dane wyjazdu:
11.91 km 0.00 km teren
00:40 h 17.87 km/h

Wtorek, 16 marca 2010 | Komentarze 4

Tok rozumowania co poniektórych kierowców bywa naprawdę zadziwiający.
Z rana odwiozłem Łukasza do przedszkola.
Potem pozbierałem potrzebne papiery i ruszyłem do USC w Rudzie Śl. po akt urodzenia dziecka.
W drodze powrotnej na ul. Niedurnego (może ktoś zna - jest tam dość wąsko) wyprzedził mnie pewien jegomość Nissanem Almerą na świętochłowickich blachach (SW 117.. - dwóch ostatnich nie pamiętam) prawie się o mnie ocierając. Tak mi podniósł poziom adremnaliny, że zdołałem go dogonić na następnych światłach. Zapytałem uprzejmie, czy słyszał coś na temat zachowania właściwego odstępu podczas wyprzedzania, a on mi na to: "panie, przecież zima jest" czyli parafrazując: "a ty gdzie się tu pałętasz z tym rowerem" po chwili dodał, że "poza tym z naprzeciwka też jechały samochody".
No cóż, pogratulować bystrości umysłu, mnie się zawsze wydawało, że w takich sytuacjach przydatny bywa hamulec ale widocznie nie wszyscy podzielają ten pogląd. Wypadałoby mu zaproponować spróbowanie tego manewru z ciągnikiem rolniczym...

Dane wyjazdu:
2.61 km 0.25 km teren
00:14 h 11.19 km/h

Poniedziałek, 15 marca 2010 | Komentarze 10

Agnieszka :)
Taaak, to mi się w życiu pozmienia ;)
Ostatnio (może i ktoś zauważył a może nie) przestało przybywać wpisów w kategorii Monika też rowerem. Przyczynę tego stanu rzeczy ilustruje rysunek poniżej wykonany przez moje (naj)starsze dziecko:
Rodzina w komplecie, aktualne do wczoraj ;) © art75


Ten stan rzeczy trwał do wczoraj, kiedy to na świat przyszła Agnieszka. Cóż tu się wielce rozpisywać, nie posiadam się z radości!

A dzisiaj, korzystając z tego, że Łukasz w przedszkolu a Michał z Babcią, wyskoczyłem rowerem uzupełnić zawartość lodówki, jutro dziewczyny wracają do domu :) przy okazji parę zdjęć:
Przejeżdżając przez osiedle © art75


Zobaczmy, co tam w parku słychać.
Drzewa w piaśnickim parku oblepione marcowym śniegiem © art75


Dużo czasu nie mam, trzeba jechać...
Ul. Powstańców Śląskich na Świonach © art75


Zima nie odpuszcza ale chwilowo przestało mi to psuć nastrój :).

Dane wyjazdu:
10.03 km 0.00 km teren
00:34 h 17.70 km/h

Czwartek, 11 marca 2010 | Komentarze 2

Kadry u nas idą w zaparte i każą zaległe urlopy wybierać do końca marca. Ja mam jeszcze osiem dni. O dostaniu tego "w jednym kawałku" nie ma co marzyć...
W związku z wolnym od pracy zrobiłem sobie wyjazd do Chorzowa po zakupy (w tym i rowerowe, tj. pedały do mojego starego rzęcha, zima im dała nieżle popalić, łożyska przestały istnieć;)).
Zlikwidowali "mój" warzywniak na Jagiellońskiej. Teraz jest tam jakieś biuro podróży.
Szkoooda....

Dane wyjazdu:
2.08 km 0.00 km teren
00:12 h 10.40 km/h

Poniedziałek, 8 marca 2010 | Komentarze 0

Najpierw odwóz Łukasza do przedszkola, potem kolejno: bankomat, warzywniak i poczta. Mróz trzyma...Rano było -6.

Dane wyjazdu:
25.05 km 2.20 km teren
01:19 h 19.03 km/h

Piątek, 5 marca 2010 | Komentarze 0

Lekki mróz i świat przyprószony śniegiem. Czapka na uszy (a już ją schowałem do szuflady) i w drogę. (Dom - praca - dom).

Dane wyjazdu:
25.12 km 2.20 km teren
01:20 h 18.84 km/h

Czwartek, 4 marca 2010 | Komentarze 0

Korci mnie żeby wybrać się na jakąś dłużzą eskapadę ale coś ostatnio czasu brak. Dzisiaj codzienny standard: dom - praca - dom.

Dane wyjazdu:
4.69 km 0.00 km teren
00:19 h 14.81 km/h

Wtorek, 2 marca 2010 | Komentarze 0

Rano na zakupy.

Dane wyjazdu:
7.68 km 0.00 km teren
00:27 h 17.07 km/h

Poniedziałek, 1 marca 2010 | Komentarze 0

Fryzjer, bankomat, warzywniak. (straszne wiatrzysko).
Wieczorem jeszcze do Rodziców na chwilę (przestało wiać).