Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 81148.26 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.76 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

jazda na poziomie

Dystans całkowity:8371.03 km (w terenie 539.60 km; 6.45%)
Czas w ruchu:395:06
Średnia prędkość:21.19 km/h
Liczba aktywności:143
Średnio na aktywność:58.54 km i 2h 45m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
112.45 km 5.00 km teren
04:25 h 25.46 km/h

Sobota, 8 września 2012 | Komentarze 2

Wycieczka rowerem poziomym do Kaliny, nieco okrężną drogą.

Cynków, kościół Św. Wawrzyńce © art75


Na rynku w Koziegłowach © art75


Zbiornik Poraj © art75

Nie znam się zbytnio na zwyczajach ryb, ale te z Poraja w moim odczuciu dosyć dziwnie się zachowują: pływają grzbietami ponad powierzchnią wody...
Rekin? ;) © art75


GOK Poraj © art75


Pomnik ku czci poległym w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 © art75


Hydrant © art75


Zg: Koziegłowy, Poraj, Kamienica Polska, Poczesna.

Dane wyjazdu:
72.05 km 1.00 km teren
02:44 h 26.36 km/h

Środa, 15 sierpnia 2012 | Komentarze 0

Wstałem dość późno (trudno było nie wykorzystać możliwości odespania zaległości;)). Około południa wyruszam w kierunku Rogoźnika i dalej Góry Siewierskiej, Mierzęcic, Ożarowic, Świerklańca i Stroszka, gdzie odwiedzam brata. Trasa wiedzie asfaltami o małym natężeniu ruchu w mniej lub bardziej pagórkowatym terenie, (nazwa "Góra Siewierska" nie jest bynajmniej na wyrost, może ne ta skala trudności co w odwiedzonych niedawno Beskidach, ale pod górkę jest;))
Rogoźnik © art75

W Świerklańcu © art75

Wieczorem na niebie pojawiły się dość złowrogo wyglądające chmurzyska.
Czarne chmury nad Stroszkiem © art75

Na szczęście tym razem z wielkiej chmury... deszczu wcale nie było;).
Nowo odwiedzone gminy: Psary, Mierzęcice, Ożarowice.
Kategoria jazda na poziomie, zg


Dane wyjazdu:
228.36 km 10.00 km teren
09:45 h 23.42 km/h

Czwartek, 9 sierpnia 2012 | Komentarze 10

Dwa rekordy
Tytułowe dwa rekordy to rekord wysokości n.p.m. którą udało się zdobyć rowerem poziomym (góra Żar, 761 mnpm), oraz naruszony (bo trudno mówić o pobiciu;), rekord dziennego dystansu; wcześniejszy, już ponad czternastoleni rekord dobowego przejazdu opiewał na 224 km, czyli ledwie o 4 mniej, niż nowo ustanowiony;)

Link do zdjęć

Dane wyjazdu:
80.70 km 10.00 km teren
03:16 h 24.70 km/h

Niedziela, 24 czerwca 2012 | Komentarze 0

Powrót z Kaliny do Świętochłowic.
Po drodze odwiedzam dwie nowe gminy: Konopiska i Starcza.

W tle skrzyżowanie DW 904 i 908 © art75


W Lubszy © art75


Dane wyjazdu:
69.37 km 12.00 km teren
03:02 h 22.87 km/h

Sobota, 23 czerwca 2012 | Komentarze 0

Rowerem poziomym: Świętochłowice - Kalina.

Dane wyjazdu:
123.69 km 15.00 km teren
05:15 h 23.56 km/h

Niedziela, 3 czerwca 2012 | Komentarze 8

Wracam z pracy.
Dzisiaj postanawiam objechać Zalew Rybnicki dookoła (po uprzednim dojechaniu do niego, ma się rozumieć;))
Początek standardowo: Ruda Śląska, BUjaków, Chudów, Ornontowice. Dalej kieruję się na Czerwionkę-Leszczyny, i ostatecznie drogą wojewódzką nr 925 dojeżdżam do Rybnika. Mapę, którą sobie przygotowałem do spakowania, w końcu zostawiłem w domu, jadę "na czuja", zdając się na drogowskazy, i to co pamiętam (kiedyś już w tych okolicach się kręciłem)
Jedna z rybnickich uliczek nieopodal rynku:
W Rybniku © art75


Sam rynek:
Na rybnickim rynku © art75


Rynek z drugiej strony © art75


Na rynku natrafiłem na całkiem funkcjonalne stojaki:
Całkiem fajne stojaki rowerowe © art75


Po uzupełnieniu kalorii i płynów ruszam w dalszą drogę. Dojeżdżam do brzegów zalewu; podobno woda tu nigdy nie zamarza, elektrownia grzeje ;)

Rzut oka na zalew Rybnicki © art75


W okolicach Rybnika jest sporo całkiem przyzwoitych tras rowerowych, głównie szutrowych, którymi docieram do Rud Raciborskich ze cłynnym cysterskim opactwem.
Szutrem wzdłuż brzegów jeziora © art75


Park zachwyca bujną roślinnością.
Kwitnące różaneczniki © art75


Różaneczniki © art75


Nie brak tu sędziwych drzew, takich jak np: ten sześćsetletni dąb:
Sędziwy dąb © art75


Jak widać, rozmiary ma imponujące:
Siedem metrów obwodu © art75

Klasztor jest nadal w trakcie renowacji; tutaj widać fragment już po remoncie:
Opactwo w Rudach © art75

Jako osoba mająca duży sentyment do kolei (nie utożsamiać z PKP;)), nie mogę nie zajrzeć do skansenu kolei wąskotorowej. Przyjeżdżam w dobrym momencie, właśnie wyrusza ze stacji pociąg wycieczkowy w kierunku Pilchowic.
Proszę wsiadać, drzwi zamykać!... © art75


Na stacji stoi jeszcze kilka ciekawych eksponatów, niektóre wciąż "na chodzie"
Na peronie © art75


lokomotywownia © art75


Pod parą © art75


Spalinówka © art75


Po obfotografowaniu stacji ruszam w drogę powrotną. Dojeżdżam lasem do drogi krajowej Z Rybnika do Gliwic, następnie odbijam na Wilczę; dalej przez Knurów, Gierałtowice i Przyszowice (tu zaczyna padać), Zabrze docieram do domu.
Zdobyte gminy: Czewionka-Leszczyny, Rybnik, Kuźnia Raciborska, Pilchowice, Knurów.

Dane wyjazdu:
145.80 km 15.00 km teren
06:14 h 23.39 km/h

Sobota, 19 maja 2012 | Komentarze 0

Z pracy (szczęśliwie) ściągnąłem ok. wpół do drugiej (szczęśliwie, bo o mały włos potrącony przez jakąś mimozę, co to nie zada sobie trudu, żeby lekko w lewo przy wyprzedzaniu odbić (a droga szeroka jak lotnisko - i pusta!)).
Zanim się ogarnąłem, rower wyszykowałem, zrobiła się piętnasta. Ale nic, jedziemy. Dzisiaj mam zamiar zająć się zdobywaniem gmin:)Ruszam w kierunku Katowic. W centrum duuuuże korki, choć to sobotnie popołudnie - powinno być luźno. Dalej ciągnę na Mysłowice. Dojeżdżam do Imielina, pierwszej zdobytej dzisiaj gminy. Dalej mijam Chełm śląski z dość charakterystycznym kościołem w centrum:
Chełm Śląski © art75

Na granicy Chełma Śląskiego i Bierunia napotykam hałdę o charakterystycznym kształcie
Hałda © art75

Okazuje się, że da się na nią wjechać nawet poziomką, czyli rowerem niezbyt przystosowanym do jazdy w terenie.
...na którą da się wjechać poziomką © art75

A na góze okazuje się, że jest tego więcej. Widać też budynki kopalni Piast.
Panorama © art75

Bieruń mijam szybko, bo niezbyt mi się tam spodobało, nastawiali zakazów dla rowerzystów...:/. Uciekam.
Do Bojszów prowadzi bardzo przyjemna droga, wzdłuż rzeki Gostynki (na zdjęciu widać wał z lewej strony drogi):
Z Bierunia do Bojszów © art75

W Bojszowach przerwa na krótki posiłek i dalej jazda w kierunku gminy Miedźna. Kościół drewniany we wsi Góra:
Kościół pw. Św. Barbary we wsi Góra © art75

W tle dzwonnica © art75

Dzwonnica © art75

Nie wrócił z gór... © art75

Dojeżdżam do Pszczyny. Podziwiam zamek, pierwszy raz mam okazję zobaczyć go wieczorem, gdy słońce pada na niego od strony parku.
Pałac w Pszczynie w wieczornym słońcu © art75

Zaglądam też do stajni-powozowni
Budynek stajni w pszczyńskim parku © art75

wewnątrz © art75

Czas myśleć o powrocie do domu...
Wieczór się zbliża a ja jeszcze w lesie...
Słońce coraz niżej © art75

Ostatecznie do domu dojechałem już po ciemku, o 22:00, zdążyłem jeszcze na końcówkę finału Ligi Mistrzów (wszystkie bramki widziałem:)).
Zdobyte gminy: Imielin, Chełm Śląski, Bieruń, Bojszowy, Miedźna, Pszczyna, Suszec, Kobiór, Orzesze. W sumie dziewięć.

Dane wyjazdu:
36.51 km 2.00 km teren
01:58 h 18.56 km/h

Wtorek, 1 maja 2012 | Komentarze 0

Kręcenie po najbliższej okolicy. Po południu trochę popadało i zagrzmiało, pierwsza tego roku burza.
Wieczorem dokonałem małej modyfikacji w mojej poziomce, mianowicie wywaliłem osłone na łańcuch (rurka PVC, w której ów łańcuch był prowadzony). Wydawało mi się, że stawia zbyt duże opory. Wieczorna jazda próbna pokazała, że coś jest na rzeczy... Jakoś lepiej się rowerek zbiera do jazdy:)

Dane wyjazdu:
60.75 km 7.00 km teren
02:21 h 25.85 km/h

Sobota, 28 kwietnia 2012 | Komentarze 0

Wyjazd na majówkę (w moim przypadku bardzo krótką) do Kaliny. Jadę rowerem poziomym. Trasa przez Żyglin, Kalety, Koszęcin, Hadrę. Tempo bardzo fajne, aż sam byłem zaskoczony;)
A na zdjęciu jeszcze bezlistne gałęzie lipy, którą zasadziłem w 1999 roku. Za dwa tygodnie już będzie zielona :)

Lipa jeszcze bez liści © art75


Dane wyjazdu:
31.53 km 0.00 km teren
01:23 h 22.79 km/h

Niedziela, 22 kwietnia 2012 | Komentarze 0

Poziomką po parku:)