Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi art75 z miasteczka Świętochłowice. Mam przejechane 81148.26 kilometrów w tym 2040.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.76 km/h - a co się będę spieszył;).
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy art75.bikestats.pl
http://zaliczgmine.pl/img/maps/map-57-s.png

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

rowerowe buble

Dystans całkowity:880.02 km (w terenie 26.90 km; 3.06%)
Czas w ruchu:46:56
Średnia prędkość:18.75 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:38.26 km i 2h 02m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
33.00 km 0.00 km teren
01:35 h 20.84 km/h

Piątek, 15 października 2010 | Komentarze 7

Dzisiaj finał akcji pod kryptonimem "Sto pomysłów dla Katowic".
Rowerzyści skupieni wokół masy krytycznej zostali poproszeni o komentarz odnośnie pomysłów związanych z drogami rowerowymi.
Pojechaliśmy, skomentowaliśmy - a jakże. Hose przywiózł parę mapek GOP-u do rozdania.
A taki oto pomysł wykiełkował ostatnio w głowach zarządców centrum handlowego zwanego Silezją City Center w Katowicach:
Dalej prowadź! © art75


i widok z drugiej strony:
B-9 przy wjeździe do SCC od strony Katowic © art75


Kto wie, może te znaki znikną tak szybko, jak się pojawiły ;)?

Dane wyjazdu:
7.00 km 1.00 km teren
00:26 h 16.15 km/h

Wtorek, 12 października 2010 | Komentarze 5

Pojawił się artykuł w GW o problemie sygnalizowanym przeze mnie parę tygodni temu .
Straszna wiocha, wstyd na cały kraj....
Trzeba będzie się tam z masą udać.

Dane wyjazdu:
32.12 km 0.00 km teren
01:28 h 21.90 km/h

Piątek, 10 września 2010 | Komentarze 2

Trochę się dzisiaj działo w temacie rowerowym, dostałem wreszcie opony 20" na szosę (czy ulicę;)). Po robocie trzeba było wyskoczyć do slkepu po prezent dla Brata i Bratowej, bo akurat okrągłą rocznicę mają niedługo.

Na ulicy popołudniowy szczyt, przeciskam się rowerem między samochodami, jeden postanowił mnie przyblokować i podjechał do samego krawężnika, nie zatrzymując się łyknąłęm go z lewej (czyli zgodnie z przepisami ?;) Miny gościa nie widziałem, bo już byłem kawałek przed nim, ale odgrażał się jeszcze pohukując na mnie klaksonem. Nie ujechałem 3 km, gdy następna (tym razem kobieta) mnie obtrąbiła, nie musiała nawet hamować, ale trąbi i kiwa karcąco palcem (tak niby pół żartem, pół serio) "Nawet się nie spojrzał!". Nie wzięła pod uwagę tego, że skrzyżowanie jest szerokie i z daleka można ocenić sobie aktualną sytuację.

Niektórzy (kierowcy) nie potrafią się powstrzymać. Cały czas coś muszą sobie (i innym) udowadniać...

Gdy wyprzedzał mnie kolejny patrzący na mnie spode łba, bo musiał stać na światłach dłużej ode mnie i gdy zastanawiałem się ile jeszcze będę miał "przygód" z kierowcami, nie przypuszczałem, że gwóźdź programu dopiero przede mną.

Dojeżdżam do SCC od strony centrum Katowic, widzę że droga rowerowa jest zastawiona plastikową szykaną. Omijam ją i chcę jechać dalej a tu mi nagle pani ochroniarz mówi głosem tyleż uprzejmym co stanowczym, że dalej nie pojadę, bo SCC na Placu Słonecznym, jak to nazywają, urządziła tymczasowy parking dla samochodów z powodu remontu czy rozbudowy centrum. W związku z tym rowerem tędy jeździć nie można. Zredukowano też ilość miejsc postojowych dla rowerzystów (bo nie ma miejsca)
Jak nie tędy to którędy, skoro jest to jedyna możliwość dostania się z centrum Katowic na Dąb czy WPKiW??!!
Poza tym, wygląda na to, że SCC traktuje rowerzystów jak klientów gorszej kategorii (co potwierdziła owa wspomniana wyżej pani, mówiąc, że przecież samochodem zabierze się więcej zakupów niż rowerem), i jak dla mnie, zrywa z wizerunkiem miejsca przyjaznego rowerzystom.

Ja, ze swej strony, jako że rower stał się jednym z symboli nowoczesnego miasta a stąd się go wygania, proponuję zmianę nazwy centrum z Silesia City Center na
Silesia COUNTRY Center

Dane wyjazdu:
34.50 km 0.00 km teren
02:25 h 14.28 km/h

Sobota, 4 września 2010 | Komentarze 0

"Nie da się" - powiedział mi na rekreaciyjnym rajdzie rowerowym jakiś facet z urzędu miejskiego w Katowicach (chyba jakiś naczelnik 8/), gdy mu zadałem pytanie, dlaczego nie stworzono możliwości legalnej jazdy na wprost w tym miejscu
W pierwszej chwili nie zrozumiałem o co mu chodzi i delikatnie zasugerowałem, że wystarzyłoby wymalować obok zebry oznakowanie poziome właściwe dla przejazdu rowerowego i oznakować tym znakiem
A koleś mi na to:
"Nie ma takiego znaku"!!!
Gdy twardo stałem na stanowisku, że jednak się myli, to powiedział, że "musi to sprawdzić"
Myślałem, że mnie już nic w życiu nie zaskoczy w zakresie kompetencji urzędników, ale się myliłem... Ale kretyn, ręce opadają...

Dane wyjazdu:
25.52 km 0.00 km teren
01:19 h 19.38 km/h

Sobota, 21 sierpnia 2010 | Komentarze 0

Wybrałem się do Spały. Jadę najkrótszą drogą, czyli DK - 48. Szosa jest malownicza ale ruchliwa i niezbyt przyjazna ruchowi rowerowemu.
W Spale przyglądam się bliżej ścieżce z Tomaszowa Mazowieckiego do Spały i nie mogę wyjść z podziwu dla niektórych innowacyjnych rozwiązań, jakie tu zastosowano.
Kategoria rowerowe buble


Dane wyjazdu:
33.35 km 0.30 km teren
01:59 h 16.82 km/h

Środa, 21 lipca 2010 | Komentarze 4

Korzystając ze sposobności, że byłem w Katowicach pozałatwiać parę spraw, zajrzałem do pobliskiego parku Kościuszki, w którym to dawno już mnie nie widzieli.

W drodze do Katowic:

W stronę centrum Katowic © art75


Już w parku:

Park Kościuszki schody, po których da się wjechać:) © art75


Schody prowadzą do drewnianego kościółka:

Drewniany kościół pw. Św. Michała Archanioła © art75


Wewnątrz przyjemny chłód i zapach starego drewna.

Wnętrze kościoła © art75


Po chwili jadę dalej.
Zanosi się na przyjemny zjazd:

Z górki!!! © art75



niestety, coś, co z dalszej odległości wyglądało jak łagodny zjazd okazało się być schodami :/...

...ale po schodach © art75


Park jest dość malowniczy i o tej porze dnia prawie pusty.

Ścieżką wzdłuż wąwozu © art75


Rzadko spotykany widok w Polsce a w Katowicach to już w ogóle: normalne stojaki na rowery. Więcej takich proszę (od razu dodam, że innych nie chcę:))

Porządne stojaki rowerowe - rarytas © art75


Spojrzenie na wieżę spadochronową:

Wieża spadochronowa, świadek walk z hitlerowcami w 1939 roku © art75


Na koniec jeszcze porcja zdjęć ilustrujących różne pomysły naszych inżynierów "od ścieżek rowerowych" Pierwsze zdjęcie pokazuje, jak wydawać by się mogło prostą rzecz można (nie bójmy się tego słowa) spier..lić. Oto ścieżka nie trafiająca w kładkę pieszo-rowerową nad autostradą (widok w stronę parku)

Nie trafili ścieżką w kładkę © art75



Polski standard: przejścia dla pieszych dla rowerzystów. (Przypomniał mi się "Dzień pieszego pasażera" z "Misia" :))

Ścieżka rowerowa przerywana przejściami dla pieszych © art75


Koniec drogi rowerowej, jak zwykle, nigdzie. Żadnego zjazdu lub kontynuacji...

Ścieżka donikąd... © art75


Dane wyjazdu:
34.51 km 1.10 km teren
01:44 h 19.91 km/h

Poniedziałek, 24 maja 2010 | Komentarze 8

Zderzenie. Za szczęście nie z samochodem lecz tylko z polskimi realiami. Po parodniowym pobycie w kraju, w którym rowerowa utopia stała się rzeczywistością, ten powrót na polskie drogi może być szokujący. Na szczęście byłem tam na tyle krótko, że nie zdążyłem się wyzbyć obronnych odruchów, takich, jak na przykład łapanie za hamulce na widok samochodu przecinającego mój tor jazdy podczas skrętu w prawo. A u nas – po staremu: jeden kierowca dostawczaka sprawdzał dzisiaj z rana mój refleks, ten na szczęcie jest nadal całkiem przyzwoity.
Na fotce poniżej jak zawsze starannie przemyślane rozwiązania polskiej inżynierii drogowej:
Chorzów buduje ścieżki dla rowerów © art75

W wolnej chwili opiszę, co zobaczyłem w Holandii... A jest co opowiadać...

Dane wyjazdu:
23.17 km 0.00 km teren
01:22 h 16.95 km/h

Czwartek, 18 marca 2010 | Komentarze 3

Po pracy pojechałem do Centrum Katowic pozałatwiać parę spraw.
Przy okazji przyjrzałem się jak tam kondycja dróg rowerowych w centrum.
Oto, co zobaczyłem:

Utrzymanie ścieżki rowerowej w Katowicach. © art75


Jedno z podstawowych zastosowań dla ścieżek rowerowych w K-cach © art75


Takich zdjęć, jak to powyżej mogłem zrobić jeszcze z kilkanaście...Poniżej "interesujące" połączenie: dwa w jednym, czyli oznakowany parking w przebiegu drogi rowerowej.

Parking to, czy ścieżka rowerowa? © art75


Zaczynam się zastanawiać czy mieć za złe kierowcom, że zastawiają ścieżki rowerowe, czy może raczej projektantom, że takie niedoróbki popełniają?

Na tej ulicy, na której robiłem te zdjęcia, spokojnie można by wyznaczyć pas rowerowy w jezdni a nie silić się na jakieś wydumane rozwiązania, które są potem wykorzystywane zupełnie inaczej niż pierwotnie założono (a jazda po nich, nawet, gdy samochody na ich nie blokują i tak jest uciążliwa).

Wiosna idzie, śnieg i lód w lesie już prawie całkiem zniknął, trzeba "kolce" zdjąć.

Dane wyjazdu:
85.96 km 3.00 km teren
04:37 h 18.62 km/h

Czwartek, 22 października 2009 | Komentarze 1

Dzisiaj wolne, zajrzałem do Czeladzi, bo tam drogi podobnoż chcą budować (rowerowe).
Po drodze w Katowicach Bogucicach natrafiłem na takie oto "usprawnienia" dla rowerzystów:

Pomysły katowickich urzędników na ułatwienia dla rowerzystów © art75


nawierzchnia betonowo-trawiasta © art75


W samej Czeladzi elementów infrastrukrury rowerowej nie uświadczyłem, poza kiepskim stojakiem na rowery przed UM (może słabo szukałem?).

Wyrwikółka pod UM Czeladź © art75


Czeladzki rynek © art75


Zabytkowe budynki kopalni Saturn ogrodzone paskudnym betonowym parkanem © art75



W południe jako członek Śląskiej Inicjatywy Rowerowej udzieliłem krótkiego wywiadziku dla telewizji Czeladź (robi się o nas głośno ;)) na temat jazdy rowerem i planowanych inwestycji rowerowych w mieście.

Na koniec przejażdżka po chorzowskim parku; ostatnio rzadko mam czas, żeby tu zajrzeć.

Wielka kałuża. Dziwne, nigdy się tu tyle wody nie zbierało. © art75


Dane wyjazdu:
31.63 km 1.50 km teren
01:49 h 17.41 km/h

Wtorek, 26 maja 2009 | Komentarze 3

Po pracy wybrałem się do jednego z okolicznych CH rozejrzeć się za jakimiś ubraniami na lato. Zajechałem na parking, przypiąłem rower do kawałka metalu, który w Polsce nazywają stojakiem rowerowym, tzw. stojak znajdował się w strefie strzeżonej. Już miałem lecieć do sklepu ale słyszę nawoływania jakiegoś gościa ze stróżówki machającego jakimś bilecikiem. Okazuje się, że parking jest płatny - 1.50 za rower. Ręce mi opadły. Pal sześć tą złoty piątkę, ale fakt, że wielkie centrum handlowe zniża się do tego, żeby kasować od rowerzystów jakieś grosze za możliwość przypięcia roweru do byle jakiego stojaka-wyrwikółki, nawet nie przymocowanego do podłoża, tylko luzem rzuconego gdzieś pod drzewo, nie ma to jak przemyślane budowanie wizerunku. Jak dla mnie żenada...Zasługuje na zakwalifikowanie do kategorii "rowerowe buble".